Vandrovec.net

Vítejte v krajině, kde cizák zahyne

Brzy prozradíme další podrobnosti o knize. Na druhou stranu, není její obsah, který znáte asi měsíc, nejzajímavější část? Nechte se překvapit grafikou obálky a názvem knihy!#AndrzejPilipiuk #FUCK

***
Marek Jaskólski wójt gminy spojrzał przez okno swojego gabinetu. Robotnicy kończyli montować trybunę. Inna ekipa rozwieszała girlandy które miały choć trochę zamaskować sypiące się elewacje. Naprzeciw okna wisiał wielki transparent.

Liszków wita Annę Piecyk-Smith.

Wokoło rozwieszono kilka flag oraz dyskretnie umieszczono dwa proporce z emblematem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Tak dla pokazania „amerykance” i filmującej ją telewizji kto tu w gminie rządzi…
-Diabli nadali tę starą purchawę – westchnął ciężko wójt. – Ale przetrzymamy to jakoś…
-Z propagandowego punktu widzenia to się kalkuluje – mruknął szef gminnego Domu Kultury. – To światowej sławy skrzypaczka i pianistka. W dodatku ożeniona z amerykańskim milionerem, nafciarzem z Teksasu. Mamy przecieki, że jakiś prezent dla gminy przygotowała… I telewizja będzie.
-No właśnie tego się obawiam… Żeby czegoś przed kamerami nie palnęła. Ale może się uda… Jak została w Anglii wylali jej ojca z roboty… Ale to przecież nie my, i nawet nie ówczesne władze. Mój ojciec gminnym sekretarzem został kilka lat później!
-Z tego co pamiętam wyrzucił go ówczesny dyrektor szkoły. Stary piernik szczęśliwie już nie żyje… Nie powinna się nas czepiać.
-To jeszcze raz jaki jest plan?
-Przyjedzie około dziesiątej, najpierw powitanie, nadanie honorowego obywatelstwa, potem zagra nam koncert na rynku i zjemy oficjalny obiad w remizie. Po obiedzie w kościele odsłonięcie tablicy na cześć jej ojca, odsłonięcie tablicy na cześć partyzantów z oddziału Liszki i Gryfa, uroczysta msza, potem wizyta na cmentarzu gdzie są pochowani jej rodzice, i niech spada… – zreferował spec od kultury. – Na szczęście stary budynek szkoły zburzony a nowy postawiony gdzie indziej bo jeszcze by tę tablicę na szkole sobie zażyczyła…
-Karierę na zachodzie zrobiła, czy jej tam źle? Mogłaby już nie wracać… /…/ Czytałeś pismo odnośnie naszego pomnika? – zagadnął Jaskólski.
-Nie było czasu, te wszystkie przygotowania… Klucze do miasta wykuć, dyplom honorowego obywatelstwa… A właśnie dzieci do wręczania kwiatów… Miały być w strojach ludowych.
-No i co?
-W Cepelii w Lublinie mieli tylko krakowskie i góralskie, no to wziąłem krakowskie – sumitował się.
-A to źle? – nie zrozumiał wójt.
-No wiadomo, lepsze nasze lubelskie albo ja wiem krzczonowskie czy biłgorajskie ewentualnie…
-Daj spokój i tak nikt nie zauważy różnicy.

***
Jeśli chcecie uzupełnić biblioteczkę o wcześniejsze książki Andrzeja Pilipiuka to zapraszamy: https://www.swiatksiazki.pl/…/result/index/ols-break-ca…/1/…


Categorised as: Novinky


Comments are closed.